Możesz także skorzystać z czata (po prawej stronie na dole)
Al. Solidarności 68/121
00-240 Warszawa
Nasza lokalizacja podlega pod I Urząd Skarbowy – Warszawa-Śródmieście. Ten urząd ma do siebie przypisanych tak dużo firm, że nie ma czasu nękać małych przedsiębiorców. Z drugiej strony, jeśli coś przeskrobiesz, – poświęcą Ci odpowiedni czas. Zatem jest to idealny urząd dla MiŚi, bardzo kiepski dla kanciarzy i cwaniaczków.
ZUS u nas jest wszechobecny i podlega się od razu pod cały. Lokalizacja nie ma wpływu, – sprawy ZUSowskie możesz załatwiać w dowolnej placówce.
Przy rejestracji spółki należy wybrać XII Wydział Gospodarczy pod adresem ul. Czerniakowska 100, 00-454 Warszawa. Strona wydziału tutaj.
Przepraszam, jeszcze się nie przedstawiłem 😉
Nazywam się Artem Rusin i jestem współzałożycielem tego wirtualnego biura. Tak jak i Ty, jestem MiŚem. W tej firmie odpowiadam za wdrażanie nowych klientów. Najprawdopodobniej będę pierwszą osobą, z którą będziesz rozmawiać. Lubię przedsiębiorców i po prostu dobrych ludzi, jestem też fanem Austriackiej szkoły ekonomii. Mnie możesz złapać pod adresem artem.rusin@avega.com.pl, – tak jak wspominałem – prowadzę kilka inicjatyw 😉
Chętnie też rozmawiam o pomysłach na biznes, mogę też podpowiedzieć, jaką formę prawną warto wybrać.
Biuro dla MiŚa (Małego i Średniego przedsiębiorcy) powstało, jak większość wyjątkowych przedsięwzięć, trochę ze szczęścia i przypadku, a trochę z potrzeby. Rozważaliśmy ze wspólnikiem pomysły na kolejny podbój świata, – kiedyś napiszę o tym książkę ;). Już wtedy mieliśmy swoje firmy i korzystaliśmy z dobrodziejstw biur wirtualnych. Wyszła nam struktura składająca się z co najmniej 15 spółek. Każda miała zajmować się czymś zupełnie innym. Wszystkie razem, natomiast, tworzyły doskonałą całość. Byliśmy bardzo podekscytowani i któryś powiedział: „Powinniśmy dołożyć biuro wirtualne i księgowość, by obsłużyć to wszystko”… Tak powstało Biuro dla MiŚa. Wiele z zaplanowanych rzeczy nie wypaliła, mimo to, część z nich pięknie się rozwija. Nie uruchomiliśmy usług księgowych, – z perspektywy czasu cieszę się, że w to nie weszliśmy. Warto robić tylko to, co Cię naprawdę jara… a księgowość jakoś mnie nie kręciła za specjalnie.
Tak zaczęła się nasza przygoda z własnym biurem wirtualnym. Mam nadzieję, że spodoba Ci się u nas.
P.S.: tak, to jest widok z naszego okna!
To jest w sumie główne pytanie, które warto sobie zadać. Jeśli czytając to wszystko jeszcze nie masz pewności… najwyższy czas na kontakt 😉
Jeśli jesteś bardziej formalistą i interesuje Cię "prawniczy bełkot" tutaj znajdziesz OWU (Ogólne Warunki Umowne Usługodawcy)
Wybierając biuro stosowałem 4 podstawowe kryteria:
– musi to być w obszarze podlegającym pod I US Warszawa-Śródmieście (dlaczego pisałem wyżej)
– komunikacja musi być dobra – mamy pod nosem metro Ratusz Arsenał
– ma być blisko akademii Tygrys i Żuraw, – zanim wszystko poukładałem spędzałem w biurze bardzo dużo czasu
– adres musi być „prestiżowy” – al. Solidarności lub „okolice placu Bankowego” brzmi dumnie.