Przedsiębiorca, to osoba, która przekuwa okazję w zysk. W jaki sposób przedsiębiorca wie, kiedy dokładnie nadarza się ta okazja, by można było liczyć na zysk?
Poniżej klika cech przedsiębiorców z moim ich rozumieniem:
Postawa „Nigdy się nie poddawaj”
To jest sposób na osiąganie celów długoterminowych. Jeśli robisz coś dłużej niż jeden dzień – na pewno natkniesz się na problemy i wyzwania. Zatrzymanie się na nich i odpuszczenie jest zbyt często powodem zakończenia rozwoju rokującego biznesu. Możesz budować taką postawą wychodząc ze strefy komfortu – co powiesz na zimne prysznice? 😉
Dystans emocjonalny
Twoja firma jest Twoim dzieckiem! Takie podejście na początku pozwala przejść pierwsze problemy. Ostatecznie często nas gubi. Nie chcemy by dziecko od nas usamodzielniło się! Czasem przez ten sentyment nie godzimy się zamknąć biznes, który nie rokuje. Chłodny rachunek pozwala trafniej decydować, co zrobić dalej, które części biznesu zniszczyć, które sprzedać, a które dalej rozwijać. Tutaj może być bardzo przydane zrozumienie rachunkowości.
Inicjatywa
Moja koleżanka często wspominała, że planowała w swoim mieście otworzyć franczyzę KFC. Chodziła z tym pomysłem przez kilka lat. Bardzo się cieszyła, gdy ktoś w końcu tą franczyzę otworzył. Chwaliła się, jaki miała trafny pomysł. Pomysł rzeczywiście był dobry. Nie zrobił on jednak z niej przedsiębiorcy. Pomysł bez realizacji nie znaczy nic. Chyba, że chciała być konsumentem KFC, a nie chciała tego biznesu otwierać sama – w takim przypadku rozpowiadanie o tym pomyśle było by całkiem sprytnym posunięciem.
Wyraźna wizja
Wizja, to coś, co pozwala wytrwać w działaniu. Przy czym wizja nie zawsze dotyczy konkretnej firmy lub produktu. Często wizja określa jak ma wyglądać życie Twoich klientów albo Twoje. Są przedsiębiorcy, którzy za pierwszym razem zrobili biznes swojego życia – ich wizją było „naprawienie” jakiejś branży lub konkretnego problemu. Są też przedsiębiorcy „poszukujący”, którzy co jakiś czas zmieniają branże, a ich firma robi coś zupełnie innego niż 10 lat temu. To jest zazwyczaj związane z wizją „rodzaju pomocy” i wtedy produkt końcowy może ewoluować.
Oszczędny tryb bycia
Oszczędność jest niezbędnym elementem do zbudowania kapitału. Po prostu musisz wydawać mniej niż zarabiasz. W przeciwnym przypadku dowolny problem z zarobkami natychmiast eliminuje Cię z biznesu. Przedsiębiorca nie musi nikomu udowadniać swojej wartości. Już samo bycie przedsiębiorcą jest wystarczająco „sexy” 😉 Zatem nie musisz mieć wypasionej bryki by poprawiać swoje ego.
Kalkulacja ryzyka
Często przedsiębiorca jest kojarzony z ryzykantem i awanturnikiem. To wcale nie jest prawdą. Oportunistyczne podejście pozwala zarobić dobre pieniądze, ale nie pozwala zbudować stabilny biznes. Przedsiębiorca – to raczej rolnik, uprawiający swoje pole i pilnujący, by w przyszłym roku zbiory były większe. Kluczowym elementem tutaj staje się kalkulacja ryzyka. Jeśli się da – przenieś ryzyko na inne strony transakcji. Jeśli przy takiej konfiguracji zostanie Ci jeszcze zysk – bierz to!
Testowanie pomysłu
Spotkałem się wiele razu ze stwierdzeniem: „Mam świetny pomysł na biznes, ale nie mogę o tym mówić, bo mi go ukradniesz”. To powiedzenie najczęściej słyszę z ust kiepskich przedsiębiorców. A powody na to są dwa. Jeśli ten pomysł jest tak łatwo ukraść, to i tak zostanie ukradziony w momencie, gdy biznes ruszy. Czyli odrobisz pracę pioniera, a później ktoś przyjdzie na gotowe (zobacz Uber a Bolt, albo jeszcze ciekawszy przykład Uber i Grab w Azji). Jeśli będzie miał znacznie większy kapitał niż Ty – przejmie Twój biznes i już. Podsumowując, jeśli Twój biznes jest tak łatwy do skopiowania – może to i dobry pomysł, ale to jest zły biznes. Przynajmniej, póki nie stać Cię na to by wpakować weń parę baniek. Z drugiej strony, jeśli nie podzielisz się swoim pomysłem z innymi – nie dowiesz się, czy ten pomysł w ogóle ma sens. Samemu mi się zdarzało chodzić z „genialnym” pomysłem, do którego nie byłem w stanie przekonać nikogo 😉 Jeśli będziesz gadał o swojej idei – możesz znaleźć fajnych wspólników i inwestorów. A jeśli pomysł będzie wyjątkowo głupi – mam nadzieję, że masz paru przyjaciół, co Ci o tym powiedzą.
Patrzenie w przyszłość
Patrzenie w przyszłość jest kluczowym elementem codziennej pracy biznesmena. Jeden mój dobry kolega w ramach pracy zainstalował sobie na telefonie grę „zbieranie pokemonów”, którym tak zachwycał się rynek. Nie lubił tego rodzaju gierek – celem było zrozumienie, czym tak się jara cały świat i czy można jakoś to wykorzystać w jego branży. Zatem patrzenie w przyszłość (tzw. Myślenie strategiczne) jest kolejnym kluczowym zachowaniem.
Przyjmowanie porażek
Tworzenie nowych rzeczy wiąże się nieodłącznie z porażkami. To jest coś, co będzie nam towarzyszyło zawsze. Czy jest sposób, by unikać porażek? Tak, – wystarczy na nie patrzeć jak na przebyte lekcje. Wtedy porażka staje się czymś cennym, z czego wyciągasz wnioski lub inne korzyści. Mnie np. często się zdarza obdarzać nadmiernym zaufaniem ludzi, – uważam, że ludzie są fajni i warto im ufać. Raz na jakiś czas przejadę się na tym… transakcja nie dojdzie do skutku. Zamówiona usługa nie zostanie wykonana itd. Jest to poniekąd porażka… ja to postrzegam jako całkiem tani sposób na pozbywania się ze swojego otoczenia nierzetelnych dostawców. Dzięki takiemu podejściu też często buduje relacje biznesowe na lata. A czy to jest porażką, zapłacenie części ułamka miesięcznego obrotu na pozbycie się toksycznej osoby ze swojego życia na zawsze?
Zatrzymywanie się
To jest chyba najmniej oczywista cecha, a jednocześnie jedna z najbardziej przydatnych. Kiedy rozwijasz swój biznes i już nic nie jest w stanie Cię powstrzymać – upewnić się, że możesz powstrzymać siebie sam. Zrób to po to, by sprawdzić (czasem policzyć), czy idziesz w dobrym kierunku. Sprawdź, czy pozyskujesz właściwych klientów? A może już masz tak dużo dobrych klientów, że nie warto na siłę pozyskiwać kolejnych i wystarczy dobrze opiekować się obecnymi i tylko raz na jakiś czas poprosić ich o rekomendacje? To umiejętność zatrzymania się pozwala dostrzec prawdziwą okazję i jest kluczowym czynnikiem przedsiębiorczości.
Podsumowując – bycie przedsiębiorcą jest mega! Czasem staje się to intratnym biznesem, czasem powoduje bolesny upadek… ale nadal to jest coś czadowego!